Wszystkiego dobrego, jajka wielkiego malowanego zielonej łączki, na której zajączki jedzą makowce i pasą owce, szalonego i wyjątkowo mokrego Śmigusa Dyngusa oraz samych słonecznych i cudownych dni życzy ...
Szczęście nadaje sens życiu, to magia w Twym sercu zaklęta. Nie pozwól mu zostać w ukryciu, podaruj je bliskim na święta. Wesołych Świąt!
Na pisance kurczątka malutkie popiskują wesoło od rana: Chwalmy Pana! Chwalmy Pana! Niech szczególne piękno WIELKANOCY napełnia wszystkie serca radością!
Święta, święty czas tuż tuż wcinaj jajka ale już. Kiedy zając Cię zaś wzruszy, daj mu marchew, podrap uszy. A gdy jajko będzie puste, daj mu kopa wprost w kapustę. Niech nie myśli, że jest cwany, za to Ty miej rok udany.
Staropolskim obyczajem dużo szynki życzę z jajem, miodu pełne baryłeczki oraz trochę gorzałeczki. No a w lany poniedziałek na kark wody pełen dzbanek.
Żurku smacznego, baranka cukrowego. Pisanek wymarzonych, świąt mile spędzonych. Dyngusa mokrego i wszystkiego bardzo udanego.
Zielona trawka, biały baranek wśród bazi,wędlin, ciast i pisanek.
Rozhulały się wielkim gestem wielkanocne dzwony głosząc chwałę Pana w cztery świata strony. Spiżowy głos dzwonów z sygnaturki drganiem przebił chmury i przysiadł przy złoconej bramie. Święty strażnik, staruszek, już trochę głuchawy, pootwierał szeroko wrota owej bramy - by lepiej słyszeć granie z ziemskiego padołu. I tak się zasłuchał i tak się rozbawił ręce kibić objęły podparł się bokami, przytupnął nieśmiało (rzecz to oczywista) wigor tempo przyspieszył i już tańczy twista. A tu tłumy turystów do raju zdążają: dobrzy - idą w pokorze, czerwoni się pchają. Chyłkiem, milczkiem jak diabły w obcisłym kubraku dołem się przemieszczają, z głowa gdzieś pod pachą. Cel już coraz bliżej, złoto bramy nęci, jeszcze parę ślizgów i znów będą pierwsi. Wtem głos z głębi ogrodu wykrzyknął donośnie: "- Piotrze! Oprzytomnij i pomyśl przez chwilę! Jak włażą komuchy pójdziesz na zasiłek!" Święty stanął i patrzy - ze zmęczenia ziewa: "- Psubraty podstępne! Wy chcecie do nieba? A gdzie dobre uczynki? Gdzie serca skruszone? Nic z tego nie będzie ruszać w druga stronę!" Ceber pełen wody z deszczówki obłoku wylał na gadzinę co się pchała z boku. W taki oto sposób zwyczaj jest nadany: w drugi dzień świąteczny - poniedziałek lany.
Wielkanocny zajączek biegnąc polanami podrzuca jajkami między kolanami i tak sobie krzyczy do wszystkich wokoło: "Niech wam te święta upłyną wesoło! "
Już niedługo święta wielkanocne wszyscy cieszą się. Przyjmnij proszę życzenia te Pogody, słońca, radości. W niedzielę dużo gości. W poniedziałek dużo wody. Dużo jajek kolorowych świąt wesołych no i zdrowych życzy...